Witajcie!
Mam dla Was kolejny artykuł,
myślę, że się zainteresujecie. Przedstawię Wam grupę, przy której odpływam
duchem. Na pewno każdy ma taki zespół lub wykonawcę, dzięki któremu może przez
chwilę odpocząć i gdzieś uporządkować swoje myśli. Dla mnie takim zespołem jest
The Rainbow, Pink Floyd, Queen, ale to nie tym się dzisiaj chciałam zająć.
Czy nazwa OPETH kojarzy Wam się z
czymś? Wątpię, to mało znany szwedzki zespół. Tak naprawdę nowsze kapele zazwyczaj
nie interesowały mnie zbytnio. Zostaję przy dobrych, starych formacjach. Ale niekiedy
zdarza się, że znajduję nowe brzmienie, nie kopiujące cudzych pomysłów. W zespołach
cenię sobie oryginalność, nie znoszę gdy jakiś wykonawca nuta w nutę, riff za
riffem powtarza cudzą melodię. Oczywiście, wzorować się można, ale jest pewna
granica.
Odeszłam od tematu, zamiast
opisywać zespół. Moja przygoda z Opethem zaczęła się miesiąc temu, gdy koleżanka
pożyczyła mi kasetę z albumem Damnation (jestem zwolenniczką kaset, uważam - zapewne
jak wiele osób - że w kasetach drzemie moc, nadająca dźwiękowi świetne
brzmienie).
Byłam zachwycona, wstrząśnięta
tym, co usłyszałam w tych 8 piosenkach. Opeth jest zespołem grającym
progresywny death metal. W ich muzyce znajduje się wiele elementów stojących
zazwyczaj w opozycji: czyste wokale tuż obok growlu, akustyczne gitary obok
przesterowanych elektryków, jazzująca perkusja, blues oraz elementy progresywnego
rocka obok brutalnych, typowo deathowych uderzeń. Dodatkowym atutem zespołu
jest warstwa tekstowa, która nie jest tak brutalna, jak w innych zespołach grających
death metal i często poetycko opisuje piękno bólu.
Omawiany album pochodzi z 2003 roku.
Trochę się zdziwiłam, myślałam, że takich melodii już nie usłyszę. Damnation
stał się moim uzależnieniem – w głowie ciągle grało mi kilka piosenek, nie mogłam
się skupić, a gdy wracałam do domu, z przyjemnością odrabiałam lekcje z moją muzyką.
Uważam, że Opeth jest genialną grupą.
Naprawdę przypadli mi do gustu.
Wam też polecam gorąco, może znajdziecie coś dla siebie. Ukojenie dla duszy.
Życzę Wam miłego słuchania, oto kilak moich propozycji:
Window Pane
Hope Leaves
To Rid the Disease
Ending Credits
In My Time Of
Need
Magda