O sędziowaniu w meczu Polska- Katar słów kilka
Polscy szczypiorniści przegrali
walkę o finał Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej z Katarem 29:31. Jednak gwiazdami
wieczoru niestety nie byli sami zawodnicy obu reprezentacji, a sędziowie.
Mowa tu o serbskiej parze arbitrów NenadNikolić -
DusanStoijković. Samo wytypowanie tej pary sędziów wywołało kontrowersje. W
reprezentacji Kataru nie brakuje przecież zawodników urodzonych na Bałkanach,jest
ich aż pięciu (trzech Czarnogórców;ZarkoMarković, Goran Stojanović i JovoDajmanović oraz dwóch BośniakówDanjelSarić
i EldarMemisević).
Wiadomo że
zawodnikom gospodarzy gra się lepiej. Grają na swojej hali, w swoim
kraju(rodowitych Katarczyków jest w reprezentacji tylko 6 i pełnią oni role
rezerwowych),przed swoimi kibicami, ale również z sędziami ?.” Wiadomo, że
gospodarz zawsze dostanie dwa, trzy gwizdki, ale nie taka ilość” mówi Piotr
Chrapkowski, lewy rozgrywający reprezentacji Polski, który nie ukrywał
uzasadnionej złości po meczu.
Błędy
sędziów najbardziej zabolały w końcówce meczu.
Nasi szczypiorniści przyzwyczaili nas do emocjonujących batalii w
ostatnich sekundach , z których wychodzili zwycięsko. Dlatego wszyscy wierzyli,
że i tym razem uda się osiągnąć pomyślny rezultat. Niestety, jak się później
okazało, nie udało się, ale kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby nie błędy arbitrów,
które ewidentnie podcięły nam skrzydła. Jest 52 minuta spotkania, Zarko Marković rzuca bramkę,
która nie powinna była zostać uznana, reprezentant Kataru ewidentnie przekroczył linię pola bramkowego, a
następnie nadepnął na nie wcześniej niż wypuścił piłkę z rąk. Wydawało się ,że
sędziowie bramki nie uznali, zmiana na tablicy wyników nastąpiła dopiero po
prawie 30 sekundach! Zaraz po rzuceniu bramki przez Jureckiego. Gdyby sędziowie
nie zaliczyli nieprawidłowo zdobytej bramki, Katarczycy prowadziliby tylko
jednym punktem. Zrobiłoby się wtedy naprawdę gorąco i kto wie, jak zakończyłby
się ten pojedynek .
Winy za
naszą porażkę nie można zrzucić tylko i wyłącznie na arbitrów. Biało-czerwoni
ewidentnie zagrali słabo w obronie, w przeciwieństwie do poprzednich meczów,
oraz nie wystrzegli się błędów. Z kolei Katarczycy dobrze grali w obronie, a
bramkarz Sarić wybornie bronił rzuty Polaków.
Jednakże
wymowna reakcja reprezentantów Polski po meczu nie powinna nikogo dziwić.
Ironiczne klaskanie, gesty mające pokazać odliczanie pieniędzy były w pełni
uzasadnione. Warto również wspomnieć, że szczypiorniści w wywiadach nie
szczędzili słów krytyki i oburzenia. Oto kilka wybranych fragmentów.
„Siedmiu na dziewięciu nie da się
wygrać”-Adam Wiśniewski.
„Nie da się
wygrać z tymi sędziami i tymi dolarami” -Bartosz Jurecki.
„Nie przeszkadzałoby mi, gdyby Katar był lepszy na
boisku, ale nie był”- Piotr Chrapkowski.
Mikołaj Niczyj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.